piątek, 30 września 2011

Jesienna dynia

Dania z dynią nie tylko dla milusińskich

Amerykanie przyrządzają ją w Halloween na szereg różnych sposobów. U nas kultura ta nie jest tak popularna, niemniej jednak ten pokaźnych rozmiarów owoc warto wpleść do swojego menu, a powodów jest kilka. Dynia bowiem to istne źródło witamin.
 
Niedoceniana w polskiej kuchni, skrywa w sobie całe bogactwo składników odżywczych, jakich nasz organizm potrzebuje. Przede wszystkim zawiera witaminy z grupy B, a także A, PP i E, zwaną często witaminą młodości, oraz takie pierwiastki, jak żelazo, magnez, cynk, fosfor i potas. Owoc dyni jest także źródłem betakarotenu i błonnika. Zawarta w nim lecytyna wspomaga układa nerwowy.
Wiele korzyści przynosi także jedzenie pestek dyni. Mają one bowiem pozytywny wpływ na kondycję naszych włosów i paznokci, a także przyczyniają się do zachowania prawidłowej flory bakteryjnej w jelitach. Ponadto dynia zapobiega powstawaniu miażdżycy i prostaty.
 

Jakby tego było mało, warto wiedzieć, że dynia jest mało kaloryczna (w 100 g znajduje się tylko ok. 15 kcal). Należy więc wpisać ją na listę zakupów, jeśli wybieramy się do sklepu po składniki naszej diety. Podobnie jak arbuz, dynia składa się w 90% z wody, więc jedząc ją szybko, odczuwamy przyjemne uczucie pełności w żołądku i nie przybywa nam dodatkowych centymetrów tu i ówdzie.

Mimo wszystko najczęściej dynia przyrządzana jest w dziecięcym menu, zarówno na słodko, jak i jako danie obiadowe z udziałem mięs i w towarzystwie innych warzyw.

Dyniowe placuszki
Składniki:
- 30 dag dyni
- 2 jabłka
- kilka łyżek mąki
- żółtko
- łyżeczka cukru
- szczypta soli
- cukier puder do posypania
Sposób przygotowania: Dynię umyj, obierz, zetrzyj na tarce. Jabłka umyj, obierz, wydrąż gniazda nasienne, zetrzyj na tarce, dodaj mąkę, by otrzymać ciasto o konsystencji śmietany. Żółtko utrzyj z cukrem, dosyp sól, dodaj do ciasta, wymieszaj. Smaż placki z obu stron. Wyłóż na talerz. Gdy ostygną, posyp je cukrem.

środa, 28 września 2011

Chipsy? a może CZIPSY?


W chipsach nie ma nic zdrowego. To niezaprzeczalne. Jednak nasze dzieci je uwielbiają i z tym również nie można dyskutować. Jak pogodzić te dwie sprawy? Zrobić domowe chipsy. Dzięki temu unikniesz wielu konserwantów, które są dodawane do tego przysmaku. Niewielkie to pocieszenie, ale zawsze coś. Takie, zrobione własnymi rękami, chipsy paprykowe robią też furorę na imprezach.

Przygotuj:
1 kg ziemniaków
olej do smażenia
sodką i ostrą paprykę
sól

Krok 1
Domowe chipsy nie są zbyt skomplikowanym daniem. Zacznij od obrania ziemniaków i ich pokrojenia w cienkie plasterki.

Krok 2
Ten przepis na domowe chipsy przewiduje, że mają być smażone w dużej ilości oleju. Rozgrzej go w brytfannie i wrzuć ziemniaki.

Krok 3
Smaż chipsy na złoty kolor, a po wyjęciu odsącz z tłuszczu.

Krok 4
Wymieszaj przyprawy i dopraw nimi gorący przysmak dla dzieci.

SMACZNEGO!

poniedziałek, 26 września 2011

Przede wszystkim użyteczność

Kiedy nie potrafisz rozstać się z patelnią i garnkiem, warto usiąść i zastanowić się co tracisz poprzez swoje przyzwyczajenie i konserwatyzm kulinarny. Z dnia na dzień powstają setki nowych modeli patelni, grilli, garnków i nowoczesnych sprzętów AGD, wiele z nich to jedynie nowy design, a wnętrze to samo, lub całkowicie nieprzydatne gadżety kuchenne. Jednak pośród stosu różności są także artykuły dzięki którym życie staje się prostsze, zdrowsze, są one nie tylko stworzone by ułatwić i uprzyjemnić gotowanie w kuchni, ale właśnie takie są.


Urządzeniem, które zostało zaprojektowane z myślą o osobach które nie tylko lubią nowości i gadżety, ale także o tych którzy nie przepadają za gotowaniem, a uwielbiają jeść smacznie, szybko i zdrowo przy okazji. Wiele osób, których pasją jest gotowanie również przekonuje się do wygody użytkowania Varadero, kiedy jedynie czas przygotowania nie jest w tym wypadku istotny, a jakość potraw i komfort ich przyrządzania. Varadero posiadając liczne zalety gwarantuje, iż każda osoba znajdzie dla siebie tą której poszukuje, lub która wpływa na pozytywne opinie właśnie o Varadero.

środa, 21 września 2011

Savoir vivre - wznoszenie toastów

Czasem trzeba wznieść toast na przyjęciu, innym razem na ślubie. Dobrze więc wiedzieć, jak to robić, aby nie nabawić się wstydu.
Wznoszenie toastów ma za sobą długą tradycję. Często osoba wznosząca toast, stuka się kieliszkiem z inną. Życzy także szczęścia, czy zdrowia. Czasem wznosi toast w konkretnej intencji. Pozostali uczestnicy dołączają się do życzeń lub wyrażają aprobatę.
Tak to wygląda dzisiaj. Jednak, jak się okazuje nie jest do końca zgodne z regułami savoir-vivru. Zacznijmy jednak od historii. Zwyczaj wznoszenia toastów wywodzi się najprawdopodobniej ze starożytnych obrządków religijnych. Grecy i Rzymianie w czasie posiłków przypijali do swoich bogów i zmarłych przodków. Później zaczęto także pić za zdrowie ludzi żyjących.


W Polsce tradycja wznoszenia toastów została zapoczątkowana prawdopodobnie za czasów króla Zygmunta I Starego. Z czasem upowszechniła się ona także na dworach magnackich, a także wśród szlachty i mieszczaństwa.
Na dworach szlacheckich po wzniesieniu toastu podawano kielich sąsiadom. Niektórzy szlachcice twierdzili jednak, że nikt nie jest godzien pić po nich z tego samego kielicha, więc zdarzało im się rzucać kielichem o ziemię, bądź rozbijać go o własną głowę.
Dziś jednak niewiele osób wie, jak się powinno wznosić toasty. A ważny jest nie tylko sposób, ale i kolejność. Przede wszystkim toastów nie powinno się wznosić wódką.  Nie powinny być też wygłaszane na początku przyjęcia.
W tradycji weselnej ważna jest też kolejność wznoszenia toastów. Pierwszy toast wznosi bowiem ojciec panny młodej. Po nim może to zrobić ojciec pana młodego lub sam pan młody. Następnie głos mogą zabrać świadkowie lub seniorzy obu rodzin. 
Na koniec ciekawostka, która zapewne was zdziwi. Podczas wygłaszania toastu nie powinno się trzymać w dłoni kieliszka. Z podniesieniem i "wychyleniem" go należy poczekać do końca swojej przemowy.
 
źródło: www.jejkuchnia.pl

poniedziałek, 19 września 2011

Smakowite muchomorki nie tylko dla dzieci

apetyczna przekąska na śniadanie, kolację, w dodatku smaczna i zdrowa to muchomorki z jajka i warzyw, nadają się dla niejadków, jak i lubiących kosztować ciekawie podane posiłki, niekoniecznie dla dzieci :)
Muchomorki
Przepis pochodzi z książki kucharskiej TO LUBIĘ.
Składniki na 4 porcje



4 jaja ugotowane na twardo
2 pomidory
majonez do dekoracji
liście sałaty lub plastry zielonego ogórka ze skórką
Przygotowanie:
Ugotowane jaja ustawić na liściach sałaty lub ogórku , pomidory przekroić na połowę, następnie czasze pomidorów ułożyć na jajach i udekorować kropkami z majonezu, można podawać w towarzystwie sałatek oraz ozdabiać według uznania szczypiorkiem, smacznego

Kilka słów teorii o tym co na talerzu

To, ze jedzenie jest ogromną przyjemnością, to pewne, ale pożywienie to również źródło składników odżywczych. Najważniejsze składniki pokarmowe to: białka, tłuszcze, węglowodany, błonnik, witaminy, oraz składniki mineralne.

BIAŁKA
z uwagi na źródło pochodzenia, dzielimy na roślinne i zwierzęce. "Cegiełkami", z których zbudowane jest białko, są aminokwasy. Białka przyswajane z roślin nie zawsze zawierają wszystkie niezbędne aminokwasy, dlatego uznaje się je za niepełnowartościowe, i tylko białka z produktów zwierzęcych zawierają wszystkie niezbędne aminokwasy, i są w pełni wartościowe.
Wysokiej jakości białka pochodzą z jaj, mleka i produktów mlecznych, mięsa, drobiu, ryb oraz soi. Białek niskiej wartości dostarczają nasiona roślin strączkowych, orzechy, ryż, kasze, chleb, makaron i ziemniaki. Organizm człowieka najlepiej wykorzystuje mieszanką białek roślinnych i zwierzęcych, dlatego w posiłkach należy je łączyć. Przykładem dobrego połączenia jest np. ryż na mleku, fasolka po bretońsku, czy gołąbki z ryżem i mięsem.

TŁUSZCZE ze względu na pochodzenie dzielimy na roślinne(płynne) i zwierzęce (stałe). Tłuszcze zwierzęce zawierają dużo nasyconych kwasów tłuszczowych, który wpływają niekorzystnie na zdrowie. Natomiast tłuszcze roślinne zawierają nie tylko więcej nienasyconych kwasów tłuszczowych, ale również witaminę E. Obecność w diecie nasyconych kwasów tłuszczowych nie jet konieczna, ponieważ organizm potrafi sam je wytwarzać. Natomiast niezbędne wielonienasycone kwasy tłuszczowe muszą być dostarczane z pożywieniem.
Wielonienasycone kwasy tłuszczowe oraz ich pochodne omega-6 i omega-3 występują w olejach roślinnych.
Dobrym źródłem kwasów omega-6 jest olej słonecznikowy, kokosowy, kukurydziany, oliwa z oliwek, natomiast omega-3 występują w soi, oleju rzepakowym, lnianym , orzechach włoskich i tłustych rybach. Kwasy te zapobiegają powstawaniu chorób krążenia, zwłaszcza miażdżycy, zapobiegają nadciśnieniu tętniczemu krwi, zwiększają siłę skurczu mięśnia sercowego. Kwasy omega-6 pomagają obniżać poziom tzw. złego cholesterolu, natomiast omega-3 obniżają przede wszystkim poziom trójglicerydów.

Jednak UWAGA! podczas smażenia na olejach bogatych w kwasy nienasycone, np. olej słonecznikowy czy sojowy, powstają związki miażdżycotwórcze! i rakotwórcze!. Z tego względu należy spożywać je na surowo, natomiast do pieczenia czy smażenia należy wybierać najlepiej oliwę z oliwek, a ewentualnie olej rzepakowy.

WĘGLOWODANY występują pzede wszystkim w produktach pochodzenia roślinnego. Dziela się na proste- występujące w cukrze i wyrobach cukierniczych, owocach, sokach, dżemach, i miodzie, oraz złożone-których źródłem są produkty zbożowe, jak pieczywo, makarony, kasze, płatki zbożowe, nasiona roślin strączkowych, warzywa korzeniowe i ziemniaki.

Podstawą prawidłowo zestawionej diety powinny być produkty zbozowe, natomiast (niestety) do minimum powinny zostać ograniczone cukry proste w postaci cukierków, ciast, dżemów, inne przetwory z dużą dawką cukru.

Gdy w naszej diecie bedzie zbyt mało węglowodanów złożonych może dojść do nieprawidłowego spalania kwasów tłuszczowych, i powstawania związków, które zakwaszaja organizm, co jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia.

Ze spożyciem wglowodanów ściśle wiąże się spożycie włókna pokarmowego zwanego błonnikiem.
BŁONNIK -jest węglowodanem złożonym, występującym w produktach roślinnych. Nie ulega trawieniu i wchłanianiu w przewodzie pokarmowym, nie może więc być źródłem energii, lecz odgrywa bardzo ważna rolę w przebiegu różnych procesów metabolicznych.

Za dobre źródło błonnika uważa się owoce jagodowe oraz suszone, a także wrzywa kapustne i korzeniowe, ziarna zbóż, otręby owsiane, grube kasze, pieczywo razowe oraz nasiona roślin strączkowych.

Pokarmy bogate w błonnik pobudzaja wydzielanie śliny, wiążą nadmiar kwasu solnego w żołądku, tworzą korzystne podłoże dla rozwoju prawidłowej flory bakteryjnej w jelitach, oraz przyspieszają wypróżnianie. Ponadto pęczniejąc w żołądku zwiększają uczucie sytości i hamują uczucie głodu. Błonnik obniża też zawartość cholesterolu w surowicy krwi, chroni nowotworami jelita grubego oraz sutka. Jest niezbędny w profilaktyce i leczeniu otyłości, miażdżycy, cukrzycy oraz kamicy żółciowej.

Zbyt duże spożycie błonnika może wywierać niekorzystne skutki. Zmniejsza bowiem przyswajalność niektórych składników mineralnych, takich jak wapń, żelazo, magnez, oraz witamin.

Jeżeli jednego dnia zjemy 2 razowe, wielo ziarniste bułeczki, jabłko i świeżą surówkę z kapusty do obiadu, będzie to wystarczająca porcja błonnika.

WITAMINY- należą do niezbędnych składników codziennego pożywienia. Organizm człowieka nie posiada zdolności wytwarzania większości witamin, dlatego muszą być dostarczone w odpowiednich ilościach każdego dnia

Ze względu na właściwości fizykochemiczne witaminy można podzielić na rozpuszczalne w tłuszczach lub w wodzie. Do rozpuszczalnych w tłuszczach należą witaminy A, D, E oraz K. Pozostałe witaminy należą do grupy rozpuszczalnych w wodzie i , poza witaminą B12, nie mogą być magazynowane w organizmie

piątek, 16 września 2011

Uniwersalizm Varadero


Jak to możliwe, że dwie płyty grzewcze potrafią i gotować i smażyć przeróżne potrawy, mięsa, warzywa, jak zrobić placek między płytami Varadero? Jak ugotować zupę, lub zrobić gofry? Co z daniami na parze? Te pytania nasuwają się często jako pierwsze widząc niepozornie wyglądające urządzenie przypominające na tzw „oko” zwyczajny elektryczny grill kontaktowy. Oczywiście Varadero to również grill i przede wszystkim grill, jednak dzięki zastosowaniu wielu dodatkowych akcesoriów dołączonych do urządzenia można w nim przygotować prawie każdą potrawę bez większego trudu. Nie jest tajemnica, iż do gotowania zupy lub gotowania na parze, a także pieczenia ciasta użyjemy brytfanny, natomiast dusząc mięso lub warzywa, jak i rybę przyda się nam ramka zwiększająca dystans między płytami. Aby korzystać swobodnie z dodanych akcesoriów nie trzeba posiadać wiedzy i umiejętności, wykorzystanie ich należy do bardzo intuicyjnych czynności pozwalających nie tylko na przygotowanie tradycyjnym sposobem, ale liczne eksperymenty kuchenne.
Tajemnicą sukcesu udanego gotowania w Varadero jest delikatne zwilżenie olejem płyt przed ich nagrzaniem, aczkolwiek technicznie nie ma przeciwwskazań by nie używać w ogóle oleju, oliwy, tłuszczu.
Jak z każdym sprzętem, nie tylko kuchennym bywa, wymaga oswojenia się i dojścia do wprawy w użytkowaniu, dlatego też Varadero na samym początku może nasuwać wiele pytań i wątpliwości, które dystrybutor stara się rozwiać poprzez załączenie wskazówek użytkownika, instrukcje obsługi oraz dostęp do linii serwisowej.

środa, 14 września 2011

Ostatnia wieczerza wcale nie ostatnia


Z problemem otyłości boryka się wiele krajów rozwiniętych. W ilości osób z nadwagą przoduje Wielka Brytania i USA, ale i w Polsce osób z nadwagą jest całkiem sporo. Przyczyn takiego stanu rzeczy upatrywać można w wielu kwestiach – niezdrowym jedzeniu, pośpiechu, który każe nam łapczywie połykać byle co, zmianach kulturowych. Naukowcy postanowili prześledzić, na ile zmieniły się nasze nawyki żywieniowe przez ostatnie millenium i wykorzystali do tego… obrazy „Ostatniej Wieczerzy”.

„Ostatnia Wieczerza” to jeden z ulubionych tematów malarskich artystów wywodzących się z kręgów chrześcijańskich. W ciągu ostatniego tysiąclecia, powstało kilkadziesiąt obrazów o tej tematyce. Na Cornell University, porównano 52 obrazy Ostatniej Wieczerzy pod kątem tego, jak duże porcje jedzą apostołowie. Okazało się, że im później malowany obraz, tym bardziej apostołowie zbliżają się do grzechu obżarstwa.

Wzrost produkcji i dostępności żywności a także spadek jej cen przez ostatnie kilkaset lat spowodował, że mamy możliwość nakładania sobie coraz większych porcji jedzenia – z czego skwapliwie korzystamy, przy okazji narażając się na przytycie. To, jak duże porcje jemy, jest w dużej mierze kwestią kulturową- naukowcy za pomocą komputerowej analizy sprawdzili więc, czy rozmiar posiłku na obrazach, wielkość talerzy i chleba, ulegała przez wieki zmianie. Okazało się, że i owszem – apostołowie na obrazach Ostatniej Wieczerzy, jedzą coraz więcej. Stąd wniosek, że na przestrzeni wieków, zmieniała się kultura jedzenia, owocując coraz większymi talerzami i porcjami. A o ile zwiększyły się porcje apostołów?

Samo główne danie, zwiększyło swoją objętość o 69%. Talerze, na których apostołowie jedzą, o 66%. Zwiększeniu uległy nawet bochenki chleba – o 23%. Jeśli kilkaset lat temu, jedliśmy o ponad 60% mniej, nic dziwnego, że problem nadwagi nie był tak bolesny jak dziś.
 źródło:reuters.com

piątek, 9 września 2011

Najłatwiejsze ciasto w świecie, teraz jeszcze prostsze w Varadero

Sezon na śliwki w pełni, przedszkolaki ruszyły do przedszkoli, czas na najprostsze ciasto z owocami :) nie każdy z nas jest mistrzem cukiernictwa, co nie znaczy że wykonanie ciasta to wielka sztuka kulinarna, zwłaszcza kiedy do pomocy mamy Varadero. Dziś propozycja na ciasto rodzinne, banalne w wykonaniu, smaczne w jedzeniu, a wszystko w takt piosenki.

Żeby w domu było miło, tak, tak, tak,
Żeby coś dobrego było, tak, tak, tak,
By pachniało wakacjami, tak, tak, tak,
Zrobię ciasto ze śliwkami, tak, tak, tak.

Szklankę mąki, cukru szklankę,
Zaraz wsypię do miseczki,
Potem proszku do pieczenia,
Dodam jeszcze dwie łyżeczki,
I dwa jajka i na koniec
Roztopionej margaryny
I zamieszam tylko tyle,
By się razem połączyły.

Najłatwiejsze ciasto w świecie, tak, tak, tak,
Nic, a nic się go nie gniecie, tak, tak, tak,
Ty potrafisz także upiec, tak, tak, tak,
Nawet, gdy nie jesteś zuchem, tak, tak, tak.

Teraz śliwki poukładam,
W natłuszczonej tortownicy
I do pieca włożę ciasto
Na około pół godziny,
A gdy będzie już gotowe,
Znaczy chrupkie i rumiane,
To zaproszę koleżanki,
Babcię, dziadka, tatę, mamę.

Najłatwiejsze ciasto w świecie, tak, tak, tak,
Nic, a nic się go nie gniecie, tak, tak, tak,
Ty potrafisz także upiec, tak, tak, tak,
Nawet, gdy nie jesteś zuchem, tak, tak, tak.

Smacznego

czwartek, 8 września 2011

kartka z kalendarza..

Sezon na bób rozpoczął się już jakiś czas temu. Ta roślina strączkowa jest obecnie jednym z chętniej kupowanych produktów na miejscowych bazarkach i choć jej zastosowanie jest nieco ograniczone, to wydaje się, że nikogo raczej to nie zniechęca do jej kupowania. Wręcz przeciwnie! Bób rozchodzi się jak przysłowiowe „świeże bułeczki”.

 Wartość odżywcza bobu

Ponoć roślina ta porasta tereny Afryki, a korzenie jej stosowania jako produktu spożywczego sięgają już czasów starożytnego Egiptu czy Chin. Powodem kupowania bobu są często nie tylko niewątpliwe walory smakowe tego warzywa, ale także fakt, że pozostawia ono przyjemne uczucie sytości w żołądku. Zawarty w nim błonnik pokarmowy sprawia, że jest on idealnym produktem do wykorzystania w czasie przeprowadzania kuracji odchudzającej. Ugotowany bób ma w sobie zaledwie 85kcal/100 g, więc ryzyko zwiększenia się masy ciała przy jego częstym jedzeniu raczej nikomu nie grozi. Poza tym jego spożywanie przyczynia się do szybszego trawienia. Tyle o jego działaniu na sylwetkę. A jak wygląda sprawa z jego wpływem na zdrowie? Otóż bób jest bogaty w białko. Skrywa w sobie także prawdziwą moc witamin, takich jak: B1, B2, C i prowitaminę A. Znaleźć w nim można również cenne pierwiastki wśród których należałoby wymienić chociażby: magnez, żelazo czy wapń. To powoduje, że jest on polecany osobom z niedokrwistością czy zmagającym się ze schorzeniami układu kostnego. Do tego ta roślina strączkowa nie zawiera cholesterolu, zbawiennie działa na układ pokarmowy oraz minimalizuje ryzyko pojawienia się osteoporozy.

Jak gotować bób i z czym go podawać?

Na początek warto wiedzieć, jak go ugotować. Na początek pierwszym krokiem jest jego dokładne wypłukanie. W przeciwnym razie woda może stać się podczas gotowania mętna, co utrudni dodawanie do niej przypraw. Po tym etapie można przystąpić do dalszych czynności. Bób najlepiej ugotować w lekko osolonej wodzie. Trzeba jednak bardzo uważać, by zbyt długo nie trzymać go na ogniu, bo zbyt rozmięknięte ziarenka całkowicie psują przyjemność ich pałaszowania. Można go także gotować na parze. Dla wysubtelnienia jego smaku zaleca się dodanie odrobiny masła, choć nie jest to konieczne. Chcąc nieco osłodzić smak można także wykorzystać cukier. Kiedy ziarenka staną się już miękkie wyjmuje się je z wody i odcedza na durszlaku. Warto pamiętać, że w skórce bobu znajduje się najwięcej witamin, więc ziarenka poleca się jeść w całości. Można go więc jeść bez żadnych dodatków. Nie jest polecane jego solenie. Dobrym pomysłem jest natomiast ugotowanie go wraz koperkiem. Ziarenka nabierają wtedy jeszcze lepszego smaku. Doskonałe doznania kulinarne gwarantuje także zestawienie go z lubczykiem lub gotowanie bobu z kilkoma ząbkami czosnku.

Bób często wykorzystuje się także do przyrządzania zup czy sosów. Świetnym pomysłem na letnią przekąskę może być dodanie go do warzywnej sałatki. Można w tym celu połączyć bób z jajkiem na twardo, pomidorem, koperkiem oraz majonezem lub jogurtem naturalnym. Należy jednak pamiętać o tym, aby ziarenka były obrane z łupinek!

wtorek, 6 września 2011

Tradycja konta nowoczesność

Jeśli jesteś tradycjonalistą kulinarnym, przyrządzasz posiłki według pradawnych receptur, nie korzystając z nowoczesnych osiągnięć techniki, Varadero może Ci pomóc w kuchni, jednak jej nie zastąpi. Wprawna kucharka przy użyciu garnka i patelni potrafi zdziałać cuda kulinarne, nie korzystając z urządzenia Varadero, dodając do tych czynności pasję i klimat babcinej kuchni efekt może być interesujący. Oczywiście Varadero radzi sobie doskonale z przyrządzeniem potraw staropolskich i tradycyjnych, jednak są one przyrządzane w nowoczesnym wydaniu, co dla wielu jest nieakceptowalne, pomimo iż potrawy smakują tak samo lub bardzo podobnie liczy się procedura kuchenna. Jednak i ci konserwatyści wcześniej czy później starają się oszczędzić czasu na poszczególne procesy gotowania, nieco oszukując babcine receptury, używając gotowych mieszanek przypraw, kostek rosołowych itp. z czasem nadejdzie czas i na Varadero.
Varadero nie jest jedynie gadżetem kuchennym, o czym świadczy między innymi jego typowy wygląd i ilość dodatkowych funkcji około kulinarnych, które ograniczają się do tych potrzebnych i koniecznych w czasie działania.

piątek, 2 września 2011

Kandyzowana skórka pomarańczy domowym sposobem


Kandyzowana skórka pomarańczowa jest składnikiem wielu ciast i deserów. Można ją oczywiście kupić w sklepie, ale czy nie lepiej zrobić ją własnoręcznie? Na pewno nie jest to trudne, a w razie potrzeby masz w domu ważny dodatek i pewność, że nie ma w nim nic sztucznego. W takim razie do dzieła. Nawet jeśli jeszcze nie posiadasz Varadero, które posiada funkcję kandyzowania dasz sobie radę.

Przygotuj:
  • skórkę z dwóch pomarańczy (biała „podskórka” też powinna być)
  • szklankę cukru
  • wodę
    Zalej skórkę z pomarańczy wodą i pozwól jej się moczyć przez całą dobę. 2. Kolejnego dnia odciśnij wodę i przepłucz skórkę. 3. Zagotuj pół szklanki wody i rozpuść w niej cukier. 4. Skórkę z pomarańczy, nie mylić ze skórką pomarańczową (zwaną też cellulitem), drobno pokrój. 5. Wrzuć skórkę do syropu i gotuj przez kwadrans na wolnym ogniu lub wykorzystaj Varadero. 6. Teraz wystarczy włożyć skórkę do wyparzonych słoików. Gotowe :)