niedziela, 27 maja 2012

Kulinarna podróż dookoła Świata Etap VIII - Chiny


Kuchnia chińska jest najbardziej znaną kuchnią na całym świecie. Nie bez przyczyny, ponieważ liczebność Chińczyków jak i powierzchnia kraju miała na tą popularność znaczący wpływ. Charakterystyką kuchni chińskiej jest przede wszystkim wyśmienity smak, bardzo dużo warzyw oraz ryb, a przede wszystkim mała ilość tłuszczu w daniach.
Wielkość kraju sprawiła, iż na całą kuchnię chińską składa się kilka odmian w zależności od regionu, klimatu czy historii i tradycji danej społeczności.
W kuchni pekińskiej dominuje mięso jagnięce oraz baranina, ponadto używa się bardzo dużo przypraw w tym wina ryżowego. Dania przyrządza się na różne sposoby, natomiast tym najbardziej wyróżniającym się jest smażenie beztłuszczowe z dużą ilością warzyw, co sprawia, iż np. dania mięsne przyrządzone w ten sposób stają się kruche, a dzięki tym warzywom zyskują charakterystyczny, dymny smak.

Kolejna odmiana to kuchnia kantońska, w której dominuje ryż. Dania zazwyczaj przyrządza się na specjalnych i bardzo znanych naczyniach zwanych - woku. Są to naczynia o kształcie miski, które służą do smażenia w ruchu i szybkiego przyrządzania dań na ogniu. To co odróżnia tę kuchnię od innych jest przede wszystkim skłonność do mieszania składników świeżych z pasteryzowanymi. Toteż w domach, w których gotuje się "po kantońsku" dominuje pasteryzowana ryba oraz wieprzowina.

Kuchnia szanghajska uznawana jest za najdelikatniejszą w smaku odmianę. Odróżniającą cechą jest fakt, iż do wielu dań przygotowywane są sosy z dodatkiem cukru co pozwala odczuć smak słodko-kwaśny. W odmianie szanghajskiej dominują owoce morza oraz ryby a nawet rośliny morskie oraz wodorosty. Charakterystyczną cechą jest dodawanie sporej ilości alkoholu do marynowania mięs przed smażeniem.

Ponadto odróżnia się również kuchnię hunańską, w której gustował sam Mao Zedong, jest to kuchnia tłusta, w której używa się np. boczku, ale jest także ostra i pod tym względem nie odbiega od syczuańskiej.
W kuchni fukieńskiej dominują różnego rodzaju zupy, ale także kuchnia ta słynie z najlepszego sosu sojowego. Odmiana sinciang, w której zamiast ryżu, używa się zbóż oraz z racji przeważającej wiary Islamu spożywa się dużą ilość wieprzowiny.

Te wszystkie odmiany łączą się w jedną, wielką, znaną na całym świecie kuchnię chińską. A to, co jest symbolem kuchni chińskiej to sos sojowy, tofu, pieprz syczuański oraz sos ostrygowy.

Nie jest tajemnicą, że wielkość kuchni i możliwości oraz ogromna ilość potraw, jakie spożywa się w Chinach sprawia, iż zdecydować się na jakieś chińskie danie nie jest łatwo. My jednak polecamy skosztować i przyrządzić samemu wieprzowinę Kung-Bao.

Składnik:
300g polędwicy wieprzowej
3 cebule dymki pocięte w 3cm kawałki
1 posiekany kawałek imbiru
8 ziaren pieprzu syczuańskiego zgniecionych
1/3 szklanki orzechów ziemnych
8 strąków chilli pociętych w 2cm kawałki
2 łyżki oleju do smażenia
Marynata: 
Szczypta soli
1 łyżka sosu sojowego
1 łyżka mąki kukurydzianej
Sos:
3 łyżki rosołu
2 łyżki sosu sojowego
1 1/2 łyżki cukru
1 łyżka octu
1 łyżka wina ryżowego
1
łyżka mąki kukurydzianej

Przygotowanie:
Mięso kroimy w ok. 4 cm kawałki i mieszamy z marynatą odstawiając na ok. 15 minut.
W między czasie należy przygotować sos - mieszając ze sobą wszystkie składniki.
Kolejno, rozgrzewamy VARADERO do 230 stopni, skraplamy olejem i kładziemy na rozgrzane płyty mięso, smażąc przez około 2 minuty, aż zmieni kolor. Gdy skończymy - przekładamy na talerz.
Następnie przecieramy płytę VARADERO papierowym ręcznikiem i ponownie skraplamy rozgrzane do 230 stopni VARADERO. Kładziemy na nie chilli i smażymy aż sczernieje. Dodajemy cebulę, imbir, pieprz syczuański, mięso oraz sos. Smażymy wszystko razem, dokładnie mieszając przez ok. 1,5 - 2 minut. Dodajemy orzeszki ziemne, ponownie dokładnie mieszamy.

Smacznego!



poniedziałek, 21 maja 2012

Kulinarna podróż dookoła Świata Etap VII - Mongolia


Kraj pełen dziewiczych, rozległych stepów, które po dziś dzień zamieszkują różne, koczownicze ludy, żyjące w zgodzie z otaczającą je przyrodą bardzo daleko od zgiełku cywilizacji. Podobnie jak Kazachstan, kraj, który nie jest oblegany przez turystów z Polski. Jednak ci, którzy zdecydują się wyruszyć i poznać symbol Mongolii - czyli przede wszystkim ludność zamieszkująca małe wioski na stepach i półpustyniach - nie zawiedzie się. Zdecydowana większość, jak nie wszystkie osady zamieszkałe przez koczowników nastawione są bardzo przyjaźnie do gości. Nie tylko ugoszczą podróżnika, ale także przyjmą go po królewsku dając jeść, pić i nawet zagwarantują nocleg, gdy będzie taka potrzeba oraz nie obędzie się bez ciekawych historii, legend i opowiastek, których bez znajomości mongolskiego co prawda nie zrozumiemy, ale mając tłumacza możemy dowiedzieć się wielu bardzo ciekawy rzeczy.

Kuchnia mogolska czyli element, na którym chcielibyśmy się dzisiaj skupić jest nie tylko bardzo odmienna od standardów naszych - europejskich, ale także odbiega od wielu azjatyckich standardów.
Różnice te wynikają głównie z tradycji i historii, ale także, jakby nie było z trudnych warunków klimatycznych.
Wszelkie źródła podają, iż z racji nieciekawych warunków na terenie Mongolii, ludność ma bardzo poważne problemy, ponieważ po pierwsze, ciężko o owoce, które w takich a nie innych warunkach po prostu nie rosną, a po drugie ciężko również o różnego rodzaju przyprawy i zioła. Podstawowymi elementami tradycyjnej kuchni mongolskiej są zatem podstawowe warzywa, nabiał (głównie mleko) oraz mięso.
Mając na uwadze te dwa punkty, łatwo można się domyślić, iż dania w Mongolii są nie tylko słabo doprawiane, ale także ze względu na warunki i klimat - muszą być tłuste.
Dania powstają zatem poprzez zastosowanie i wymieszanie dostępnych produktów.

Mięso, które najczęściej się jada to baranina, wołowina a także mięso końskie oraz wielbłądzie. Bardzo rzadko spożywa się młode mięso cielęce. Sposób przyrządzania mięsa również jest charakterystyczny, ponieważ zazwyczaj mięso jest rozdrabniane oraz podawane w formie pierogów przyrządzane na głęboki tłuszczu, parze lub gotowane. Bardzo mało spożywa się ryb.
Zupy gotowane są raczej na bazie suszonego mięsa z niewielką ilością przypraw.
Kolejną bazą do przygotowania dań jest najtłustszy dostępny nabiał. Są to przede wszystkim mleka wielbłądów, klaczy, owiec oraz jaków.
Napoje, które najczęściej podawane są do dań to przede wszystkim popularny kumys czyli mleko klaczy z domieszką alkoholu, ponadto Suutei Tsai - gorąca herbata z mlekiem, masłem oraz solą, oraz różnego rodzaju piwa oraz wódki.

Co należy spróbować będąc w Mongolii?
Boodog - danie z mięsa koziego, które przyrządza się poprzez wypatroszenie zwierzęcia oraz usunięcie wszystkich kości, używając do tego otworu szyjnego. Następnie należy wrzucić do środka, rozgrzane kamienie i zaszyć otwór szyjny piekąc nad ogniem.Placki z pszennej mąki nadziewane baraniną zwane Chuuszury. Sors czyli wątróbkę zawijaną w błonę łojową. A także ciasteczka smażone na maśle zwane Gambira.

Obecnie niestety bardzo trudno o przepisy na jakieś dania rodem z mongolskich stepów, ponieważ czasami ciężko dostać niektóre półprodukty, aby danie było typowe dla tamtych rejonów. Dlatego dzisiaj dla odmiany podamy przepis na napój - herbatę Suutei Tsai.

Składniki:
- 1 litr wody - najlepiej źródlana
- 1 litr mleka - najlepiej 3.2%
- Herbata zielona - sypana
- Szczypta soli

Wykonanie:
Zaparzamy zieloną herbatę w brytfance na VARADERO rozgrzanym do temperatury 150 stopni. Przyprawiamy solą - (zwykle na pół litra wody i pół litra mleka przypada ok. ćwierć łyżeczki) w naszym przypadku będzie to pół łyżeczki ponieważ wykorzystamy litr wody oraz litr mleka.
Dodajemy mleko, zmniejszamy temperaturę do ok. 90-100 stopni i nadal podgrzewamy jednak NIE MIESZAMY lecz za pomocą chochelki nabieramy i wylewamy z niewielkiej wysokości w celu lekkiego spienienia się herbaty.
Kolejno znowu podkręcamy VARADERO do 150 stopni i doprowadzamy do wrzenia i trzymamy przez ok. 1 minutę w stanie wrzenia.

Podając należy pamiętać aby wlewać herbatę chochelką do kubków przez sitko, aby odcedzić herbatę.

Smacznego :)



poniedziałek, 14 maja 2012

Kulinarna podróż dookoła Świata Etap VI - Kazachstan


Kraj, który nie jest specjalnie popularnym miejscem wśród pasjonatów podróży i turystyki mimo, iż plasuje się na dziewiątym miejscu na świecie pod względem powierzchni.
W zasadzie nie ma się co dziwić, ponieważ jako kraj należący swego czasu do ZSRR uchodzi za bardzo mało atrakcyjny turystycznie. Na niekorzyść działa również aspekt rejonu i sąsiadów, z którymi graniczy kraj, a teren należy do iście "gorących".
Jednak ten, który się przełamie i wyruszy w podróż do Republiki Kazachstanu... na pewno nie będzie żałował tego, co może tam zobaczyć, a co najważniejsze - zjeść.
Astana, Ałma-Ata czy Pawłodar to jednie trzy z wielu miast, które należy zwiedzić decydując się na podróż. My jednak skupimy się na kuchni.
Cechą kuchni kazachskiej jest przede wszystkim szeroko pojęta gościnność. Możecie być pewni, że gdy Kazach Was ugości, nie wyjdziecie głodni a wręcz przeciwnie - najedzeni do oporu.
Ich kuchnia kształtowała się przez wieki, ponieważ przez kilkaset lat, ludność tamtych terenów prowadziła raczej koczowniczo-pasterski tryb życia. Przewijało się tam wiele plemion, wiele grup, która każda pozostawiła po sobie jakąś cząstkę,  przyczyniającą się do końcowego efektu jaki mamy dzisiaj.
Dzisiaj, Kazachstan zamieszkany jest przez wiele narodowości i to właśnie to sprawie, iż kuchnia kazachska jest tak zróżnicowana. Wpływ mieli i zresztą nadal mają nie tylko rodowici Kazachowie, ale także Rosjanie, Uzbecy, Ukraińcy, Rosjanie czy Tatarzy.
Głównymi elementami są potrawy mięsne - głównie baranina i konina. Najpopularniejszym daniem są kiełbaski z koniny nazywane u nich kazi chuzhuk. 
Praktycznie wszystkie większe i charakterystyczne dla tego kraju potrawy są przygotowane na mięsie baranim. Zupy jak na przykład kaurdak, czyli gęsta zupa z baraniny i podrobów, nawet przystawki jak chociażby wędzony smalec z końskiej szyi o nazwie zhal. Dzisiaj nie przyrządzimy żadnych typowo Kazachskich dań i nie będziemy jeść np. gotowanego baraniego łba. Zasmakujemy czegoś innego, co również w kraju znad Morza Kaspijskiego jest dosyć popularne i serwowane najczęściej jako lekka przystawka tudzież deser.

Chcielibyśmy zaserwować Wam bardzo łatwe w przygotowaniu kazachskie jabłka pieczone "gulder".

Składniki:
- 1kg jabłek
-100 g cukru
-150 g konfitur lub 250 g wiśni

Przepis jest bardzo prosty:
Rozgrzewamy VARADERO z brytfanką do temperatury dobrej do pieczenia, czyli ok. 230 stopni. Następnie nie obierając jabłek, łyżeczką należy wybrać nasienne gniazdo znajdujące się na górze i na spodzie jabłka. Ów wgłębienia napełnić cukrem i położyć jabłka w brytfannie a następnie podlać niewielką ilością wody i piec przez ok. 10-15 minut.
Jabłka najlepiej serwować z konfiturami.